Istnieje kraj, w którym państwowa propaganda przedstawia homoseksualizm jako „obcą zachodnią zarazę”, ale gdzie same struktury władzy od wieków tworzyły środowisko, w którym praktyki homoseksualne nie tylko istnieją, ale są usankcjonowane nieoficjalnymi zasadami. Od więziennych kast i armijnego „fali” po elitarne kręgi, w których z pogardą dla społeczności LGBT współistnieje homoseksualne przemoc. Ten tekst jest o tym, jak w Rosji zakazany owoc dawno stał się państwową tradycją, a homofobia – jedynie zasłoną dla podwójnych standardów.
Warto zauważyć, że rozumienie homoseksualizmu w Rosji znacząco różni się od naszego, europejskiego rozumienia. W Rosji mężczyzna uprawiający seks z mężczyzną zawsze był uważany za grzesznika (choć do XVIII wieku nie było żadnych praw przeciwko temu, a formalnie takie relacje uważano za bardziej normalne niż w tym samym czasie w Europie Zachodniej). Ale jeśli mówić krótko, to można powiedzieć tak: jeśli w Rosji dominujesz w homoseksualnym akcie, to nie jesteś homoseksualistą. To przekonanie stało się podstawą homoseksualnej przemocy seksualnej w dalszej historii.
Historia homoseksualizmu w Rosji
Oficjalnym początkiem otwartego uznania mężczyzn uprawiających seks z mężczyznami na bagnach (czytaj: w Rosji) można uznać autobiograficzną powieść „Skrzydła” z 1906 roku, gdzie otwarcie poruszono problematykę homoseksualizmu i samoświadomości w świecie przesiąkniętym tym tabu. W powieści nie ma pocałunków ani innych homoseksualnych scen, a przekaz jest wyrażany przez otoczenie i dialogi w stylu platońskim. Z powodu totalnej cenzury, do tego czasu nie było nic podobnego. W wersji zredagowanej, czyli tej, która trafiła do druku, większość elementów bezpośrednio mówiących o orientacji bohaterów została usunięta, zamazana itp. Naturalnie, tę powieść okrzyknięto pornograficzną, a większość rosyjskich działaczy kulturalnych ją potępiła. Autor powieści – Michaił Kuzmin – w czasach ZSRR od 1929 roku był zakazany, jego twórczość nie była wydawana, a ostatnie lata życia spędził, utrzymując się wyłącznie z tłumaczeń. Wszystkie archiwalne zapisy zniknęły lub zostały przekazane, ale nie zostały opublikowane. Kuzmina pochowano na cmentarzu w Petersburgu (Literackie Mostki), a później, z powodu budowy tam memoriału rodziny Uljanowów (rodziny Lenina), nagrobek przeniesiono na inny cmentarz, a jego szczątki wyrzucono wraz z innymi zmarłymi do jakiejś jamy.
W starożytności, na przykład na Rusi, homoseksualizm, choć w łagodnych formach, nie był czymś dziwnym. Na przykład jednym z pierwszych wzmianek o tego typu relacjach można uznać „Opowieść o Borysie i Glebie” z XI wieku. W tekście mówi się o „ukochanym młodzieńcu” księcia Borysa – chłopcu o imieniu Jerzy. W dowód szczególnego uczucia książę podarował mu złotą grzywnę – piękny obręcz noszony na szyi. W 1015 roku, gdy ludzie księcia Świętopełka Przeklętego zaatakowali obóz księcia Borysa, przebili jego ciało mieczami. Następnie wydarzyło się coś takiego: „Widząc to, jego młodzieniec osłonił swoim ciałem ciało błogosławionego, wołając: «Nie opuszczę cię, mój ukochany panie – tam, gdzie więdnie piękno twego ciała, tam i ja dostąpię zakończenia swego życia!»”.
Później, przenosząc się do czasów Moskwy, jednym z ciekawych dokumentów moskiewskich związanych z kwestią homoseksualizmu jest petycja znaleziona w szwedzkim archiwum i opublikowana na początku lat 90. XX wieku. To skarga napisana w 1616 roku w Nowogrodzie Wielkim, który w tamtym czasie był pod okupacją szwedzkich wojsk. Autor skargi oskarża pewnego Fiodora o to, że ten, wykorzystując jego małoletniość, cztery lata wcześniej skłonił go do homoseksualnych relacji. Teraz Fiodor grozi, że opowie o tym ojcu skarżącego, i żąda dużej sumy pieniędzy w zamian za milczenie.
„Fiodor przysyłał mi rodzynki i jabłka, twierdząc, że to od niego prezenty. Byłem wtedy mały i głupi, nie rozumiałem jego intencji i przyjąłem je. Chciał mnie zmusić do popełnienia z nim grzechu. Gdy dorosłem i zrozumiałem to, poprosiłem go, aby mnie zostawił w spokoju, ale on zaczął grozić, żądając pieniędzy. Aby uniknąć konfliktu, zapłaciłem mu trzy ruble, a w sumie straciłem osiem rubli”.
Szczególność tego dokumentu polega na tym, że skarżący narzeka nie tyle na sam fakt „sodomii”, co na to, że został wciągnięty w te relacje podstępem i jest teraz szantażowany. Czy Fiodor poniósł karę, czy nie – nie wiadomo.
Wiele informacji o homoseksualizmie w Moskwie XVI wieku zachowało się w dziełach zagranicznych autorów, którzy przyjeżdżali do Rosji i opisywali jej obyczaje. Na przykład włoski historyk Paweł Jovius w 1551 roku wydał serię książek pod tytułem „Opisy mężów wsławionych męstwem wojennym”, w których na podstawie relacji rosyjskich posłów i kupców opisał Carstwo Moskiewskie za czasów Wasyla III. W jego dziele znajdują się wzmianki o relacjach jednopłciowych wśród Rosjan:
„…zgodnie z zakorzenionym moskiewskim zwyczajem, wolno na wzór Greków kochać chłopców; najznamienitsi z nich i wszyscy rycerskiego stanu mają zwyczaj przyjmować do służby dzieci szanowanych mieszczan i uczyć ich sztuki wojennej”.
Angielski poeta George Turberville, który przybył do Moskwy w 1568 roku jako członek misji dyplomatycznej, wyraził swoje wrażenia o kraju w poetyckich listach. W jednym z nich, skierowanym do przyjaciela, również zauważył istnienie homoseksualizmu wśród Rosjan, co go bardzo zdziwiło:
„Wolą chłopca w łóżku niż kobietę,
Takie brudne grzechy opanowują pijaną głowę”.
Szwedzki dyplomata i historyk Piotr Petrejus de Erlesunda, który przez cztery lata służył jako poseł w Państwie Moskiewskim, w swoim dziele o czasach Iwana IV Groźnego i Wielkiej Smuty opisuje homoseksualne relacje wśród moskiewskich bojarów i szlachty: „…zwłaszcza wielcy bojarzy i szlachcice popełniają… sodomskie grzechy, mężczyźni z mężczyznami”. Szczególnie oburza go to, że „sodomskie grzechy” pozostają bezkarne i nie wywołują społecznego potępienia. Pisze: „…bojarzy i szlachcice… uważają za honor robić to [mężczyźni z mężczyznami], nie wstydząc się i otwarcie”. Tym faktem oburzają się również inni podróżnicy: „…tu, w Rosji, tak ohydnym przestępstwem po prostu żartują, i nic nie zdarza się częściej niż publicznie, w żartobliwych rozmowach, jeden chwali się grzechem, inny oskarża drugiego, trzeci zaprasza do grzechu; brakuje tylko, aby przy całym narodzie popełniali to przestępstwo”.
Jeśli mówić o XIX wieku, to istniały na przykład „Dzienniki Miedwiediewa” z lat 60. XIX wieku. Oto kilka sytuacji i fragmentów z nich: „…we mnie powstało pragnienie picia i oddania się rozpusty, mnie, z silnymi namiętnościami, pojawiło się niepokojące pragnienie posiadania kobiety lub mężczyzny do onanizmu, kulizmu, czego tylko chcesz… nawyk rozkoszy i haniebnej rozpusty we mnie panował”.
Pewnego razu, wracając do domu, Piotr zaproponował swojemu towarzyszowi intymną bliskość. Ten odmówił i zaproponował znaleźć „kamelię” (prostytutki), ale nie znalazłszy ich, pijany towarzysz ostatecznie zgodził się na propozycję „wzajemnego onanizmu”. Z czasem takie zachowanie Piotra, jak się wydaje, „zepsuło” jego otoczenie: ci, którzy wcześniej nie byli zaangażowani w takie praktyki, sami zaczęli je proponować. W tym religijny Miedwiediew czasami żałował: „Oto jestem gęś. W moim wieku, przy moim położeniu, robić takie obrzydliwości i mimowolnie wciągać innych siłą słodkich opowieści do onanizmu”.
Naturalnie centrum homoseksualizmu w Rosji był Petersburg, centrum bohemy i kultury. Tam zamożnych mężczyzn, którzy odczuwali pociąg seksualny głównie do mężczyzn, nazywano „ciotkami”. To słowo przyszło z języka francuskiego, gdzie w połowie XIX wieku oznaczało mężczyzn-prostytutów, a pod koniec wieku zaczęło być używane w prasie na określenie wszystkich homoseksualistów. W języku rosyjskim słowo początkowo przeszło z tym samym znaczeniem, ale z czasem zaczęło być używane tylko w odniesieniu do klientów takich mężczyzn. Sami mężczyźni zajmujący się sprzedażą seksu – najczęściej młodzi ludzie, którzy niedawno przyjechali do miasta ze wsi, uczniowie warsztatów, bezdomni, studenci, żołnierze lub marynarze – w swojej subkulturze nie mieli specjalnej nazwy.
„W niedziele zimą ciotki spacerują w Pasażu na górnej galerii, gdzie rano przychodzą kadeci i uczniowie, a około szóstej wieczorem – żołnierze i chłopcy-praktykanci. Ulubionym miejscem ciotek są szczególnie lodowiska, gdzie przychodzą, aby przyglądać się formom jeżdżących młodych ludzi, zapraszanych następnie do cukierni lub do siebie do domu”
– Z anonimowego donosu, koniec 1890 roku – 1894 rok.
Ciotki z wyższych sfer przychodziły w środy na spektakle baletowe do Teatru Maryjskiego. Miejscem spotkań były również restauracje z oddzielnymi pokojami: na przykład w latach 80. XIX wieku do spotkań używano restauracji K. P. Palkina (później otwarto tam kasyno, restauracja istnieje do dziś). Petersburskie łaźnie, według różnych świadectw, używane do homoseksualnych spotkań już wcześniej, po rewolucji 1905 roku zyskały reputację męskich burdeli: tam można było nie tylko umówić się na spotkanie w oddzielnych pokojach, ale także kupić usługi seksualne od łaźniowego. Najprostszym sposobem na wysłanie sobie nawzajem sygnału była prośba o papierosa lub zapalenie. W Rosji państwo zajęło się regulacją mężczyzn uprawiających seks z mężczyznami później niż w krajach zachodnich.
W 1716 roku Piotr I prawnie zakazał tego w armii i marynarce. Na cywilną męską populację Rosji zakaz ten rozszerzył się w 1835 roku za Mikołaja I. Kara została ustalona dopiero w 1866 roku: zgodnie z Kodeksem Kar Głównych i Poprawczych za to groziło pozbawienie wszystkich praw stanu i zesłanie na Syberię. W 1900 roku zesłanie zastąpiono aresztem na okres od czterech do pięciu lat; chrześcijanom dodatkowo nakazywano pokutę religijną.
Jednak nawet po tym rosyjskie władze, policja i społeczeństwo były stosunkowo tolerancyjne wobec relacji jednopłciowych, a prawo nie zawsze było stosowane – do 1905 roku przedstawiciele uprzywilejowanych klas rzadko byli ścigani. Kobiety w ogóle nie były objęte tym prawem.
Ostatni dwaj rosyjscy carowie byli tolerancyjni wobec homoseksualnych mężczyzn, którzy spotykali się zarówno wśród członków rodziny carskiej, jak i na dworze, a wyroki za dobrowolne mężczyźni uprawiający seks z mężczyznami praktycznie nie były wydawane: jeśli sprawa trafiała do sądu, to sędziowie byli skłonni uniewinniać oskarżonych lub wymierzać stosunkowo łagodne kary, zwłaszcza jeśli chodziło o osoby wysoko postawione. Po rewolucji 1905 roku liczba wyroków skazujących w sprawach o mężczyźni uprawiający seks z mężczyznami wzrosła o 35 procent, a po 1910 roku – jeszcze trzykrotnie, ale dotyczyło to nie Petersburga i Moskwy, a południa Rosji i Kaukazu.
Społeczeństwo odnosiło się do homoseksualizmu nie tak jednoznacznie negatywnie, jak w Europie, a takie przypadki zazwyczaj nie były nagłaśniane.
Po rewolucji lutowej w Rosji nadal obowiązywały stare prawa, ale pod rządami bolszewików i lewicowych eserowców nastąpiły zmiany w podejściu do homoseksualizmu. Wpływ polityki świeckiej i dążenie do racjonalistycznego podejścia doprowadziły do tego, że relacje jednopłciowe zaczęto rozpatrywać z punktu widzenia medycyny, a nie moralności religijnej. W 1918 roku zaproponowano projekt nowego Kodeksu Karnego, który wykluczał ściganie za dobrowolne relacje homoseksualne, ale nie został on zrealizowany z powodu wyjścia lewicowych eserowców z rządu. W 1920 roku w nowym projekcie kodeksu karnego już nie przewidywano ścigania homoseksualistów, co ostatecznie doprowadziło do dekryminalizacji relacji jednopłciowych w Rosji Radzieckiej. W tym czasie wiele krajów zachodnioeuropejskich nadal utrzymywało karalność homoseksualizmu. W latach 20. XX wieku Związek Radziecki aktywnie współpracował z niemieckimi specjalistami w dziedzinie nauk seksualnych, a zniesienie prześladowań homoseksualistów postrzegano jako postępowy krok.
Rewolucja 1917 roku negatywnie wpłynęła na miejską subkulturę homoseksualną, ponieważ bolszewicy zaczęli zwalczać infrastrukturę miejsc, które wspierały takie relacje, co doprowadziło do wypchnięcia tych praktyk na ulice. Jednym z jaskrawych przykładów był przypadek „Klubu Piotrogrodzkiego” w 1921 roku. Czekiści przeprowadzili nalot na mieszkanie, gdzie odbywał się bal maskowy, i odkryli, że wszyscy uczestnicy (w tym marynarze wojskowi) byli homoseksualistami, a miejsce służyło jako klub do takich spotkań. Sprawa przyciągnęła uwagę i przyczyniła się do dyskusji na temat statusu prawnego dobrowolnych relacji jednopłciowych. Niektórzy prawnicy uważali, że takie relacje należy karać tylko w przypadku ich publicznego manifestowania, a inni opowiadali się za rozszerzeniem pojęć karnych. Ostatecznie sprawa została zamknięta w 1923 roku dzięki amnestii.
Pod koniec lat 20. XX wieku w Związku Radzieckim, szczególnie po procesach antykościelnych i praktykach prawnych w południowych republikach, ukształtowała się pewna pozycja władz wobec homoseksualizmu. Homoseksualizm zaczął być postrzegany jako „przeżytek starego porządku” lub „przeżytek rodowego porządku”, który zagrażał „budowie nowego społeczeństwa socjalistycznego”. W związku z tym, po dojściu do władzy Józefa Stalina, opinia publiczna na temat homoseksualizmu również uległa zmianie. Homoseksualizm przestał być uważany za chorobę i zaczął być postrzegany jako „przestępczy społeczny występek”. W tym okresie seksualność stała się częścią politycznej agendy, a „inaczej kochający” zaczęli być postrzegani jako „elementy kontrrewolucyjne”.
Wewnętrzne problemy, takie jak kolektywizacja i kryzys społeczny, doprowadziły do wprowadzenia systemu paszportowego i wzmożonej walki z „elementami klasowo obcymi”, wśród których znaleźli się homoseksualiści. System „czystek społecznych” obejmował działania organów, takich jak milicja i OGPU, które zajmowały się identyfikacją i represjami wobec takich grup. Również w latach 30. XX wieku w ZSRR rozpoczęły się masowe represje polityczne, a homoseksualizm stał się częścią „kontrrewolucyjnej” retoryki.
Jednocześnie w polityce międzynarodowej, szczególnie w kontekście walki między faszyzmem a komunizmem, podejście do homoseksualizmu zaczęto wykorzystywać jako broń w walce ideologicznej. Na przykład po pożarze Reichstagu w 1933 roku komunista Marinus van der Lubbe, będąc homoseksualistą, został oskarżony o współpracę z nazistami, a to oskarżenie zostało wykorzystane do ataków na międzynarodowy komunizm.
Wewnątrz sowieckiego aparatu również nastąpiła pewna ewolucja w podejściu do homoseksualizmu. Na przykład w Ludowym Komisariacie Spraw Zagranicznych, gdzie pracowali ludzie bliscy G. W. Cziczerinowi, w tym zaufane osoby będące w homoseksualnych związkach, mogło to wpłynąć na zmianę podejścia sowieckiego kierownictwa do takich relacji.
W sierpniu-wrześniu 1933 roku OGPU przeprowadziło serię nalotów w Moskwie i Leningradzie, aresztując kilkuset homoseksualistów. 15 września zastępca przewodniczącego OGPU G. G. Jagoda wysłał notatkę do Józefa Stalina, w której poinformował o ujawnieniu „związku pederastów”, oskarżając ich o stworzenie sieci domów publicznych i salonów, które miały stać się szpiegowskimi komórkami, demoralizującymi sowiecką młodzież, szczególnie robotniczą, i próbującymi przeniknąć do armii i marynarki. W odpowiedzi Stalin napisał rezolucję, w której nakazał ukaranie winnych i zaproponował wprowadzenie zmian w prawodawstwie.
Trzy miesiące później, 13 grudnia 1933 roku, Jagoda wysłał Stalinowi nowy projekt uchwały, w którym nie wspomniano już o szpiegostwie, a oskarżenia dotyczyły werbowania i demoralizacji młodzieży, żołnierzy i studentów. Jagoda zaproponował stworzenie prawa o odpowiedzialności karnej za pederastię, ponieważ istniejące prawa nie przewidywały takiej kary. M. I. Kalinin zaproponował jednak skazywanie przez OGPU bez procesów sądowych. 16 grudnia Biuro Polityczne KC WKP(b) zatwierdziło projekt Jagody, a 17 grudnia Prezydium CIK ZSRR przyjęło uchwałę, rozszerzającą odpowiedzialność karną za mężczyźni uprawiający seks z mężczyznami (stosunek seksualny mężczyzny z mężczyzną) na przypadki dobrowolne, niezależnie od dojrzałości płciowej. Wprowadzenie odpowiedzialności karnej przewidywało pozbawienie wolności do pięciu lat, a za czyny popełnione z użyciem przemocy lub za pieniądze kara wzrastała do ośmiu lat.
Pierwszym szeroko znanym represjonowanym homoseksualistą w ZSRR był poeta N. A. Klujew. W 1933 roku poeta wysłał swoje wiersze do publikacji redaktorowi czasopisma literackiego „Nowy Mir” I. M. Gronskiemu. Ten wpadł w furię, gdyż przesłana liryka miłosna była napisana od męskiego do męskiego podmiotu. Nie mogąc przekonać N. A. Klujewa do „pisania normalnych wierszy”, zadzwonił do G. G. Jagody z żądaniem zesłania poety. Ten uzyskał poparcie Józefa Stalina i jeszcze przed oficjalnym wprowadzeniem prawa antyhomoseksualnego 2 lutego 1934 roku N. A. Klujew został aresztowany i oskarżony o „agitację kontrrewolucyjną”. 5 marca został zesłany do Narymu, a później pozwolono mu przenieść się do Tomska. Jednak w październiku 1937 roku N. A. Klujew został ponownie aresztowany i rozstrzelany jako „kontrrewolucjonista”.
W 1939 roku oskarżenie o „mężczyźni uprawiający seks z mężczyznami” było częścią politycznej rozprawy z szefem NKWD N. I. Jeżowem, któremu zarzucano również „próbę zamachu stanu”. Cywilny partner wspomnianego wcześniej poety M. A. Kuzmina, pisarz J. I. Jurkun, choć był znanym homoseksualistą, w 1938 roku został aresztowany i rozstrzelany w ramach „sprawy leningradzkich pisarzy” pod zarzutem udziału w „antyradzieckiej prawicowo-trockistowskiej organizacji terrorystycznej pisarzy”. W 1948 roku po raz pierwszy skazano za „mężczyźni uprawiający seks z mężczyznami” ukraińskiego reżysera S. I. Paradżanowa (reżysera filmu „Cienie zapomnianych przodków”). Jednocześnie znany sowiecki aktor J. M. Jurjew nie był represjonowany, choć jego homoseksualizm był znany.
Lesbijki w epoce stalinowskiej oficjalnie nie były prześladowane zgodnie z prawem; ten temat był tabu.
W czasach Breżniewa niektórzy radzieccy prawnicy aktywnie proponowali wprowadzenie kary za lesbijstwo. Co ciekawe, w 1989 roku Władimir Wiesełkin wraz z Garikiem Sukaczowem wystąpili przeciwko prześladowaniom homoseksualistów i zorganizowali serię koncertów charytatywnych. W 1991 roku na koncercie „Rock przeciwko terrorowi” grupa „Auktyon” wystąpiła z oświadczeniem w obronie „mniejszości seksualnych”, wezwaniem do tolerancji i zniesienia artykułu 121 Kodeksu Karnego RFSRR. Petycję podpisali liczni uczestnicy koncertu: „Auktyon”, „Brygada S”, „DDT”, „Chajf”, „AWIa”, „Centr Stasa Namina”, „Wa-Bank”, „Ostatni Szans”, „Misja: Antycyklon”, Wiaczesław Butusow, Wiktor Sałtykow, Siergiej Kryłow, Michaił Żwaniewski, Siergiej Sołowjow, Władisław Listjew, Aleksandr Sokurow, Anastasija Rachlina-Baszlaczowa i inni.
(Warto również zauważyć, że „Auktyon”, Garik Sukaczow, Wiaczesław Butusow, Wiktor Sałtykow, Siergiej Kryłow, Siergiej Sołowjow, „Chajf”, „Brygada S”, „Centr Stasa Namina” – obecnie popierają Putina, jego politykę i wojnę na Ukrainie, czyli również popierają jego współczesną politykę prześladowania homoseksualistów i zakazu LGBT w Rosji).
Już w czasach niepodległej Rosji, początkowo z powodu prób zbliżenia z Europą i chęcią Rosji do przyłączenia się do europejskiej strefy kulturowej, a może nawet do Unii Europejskiej, wszystkie prawa dotyczące mężczyzn uprawiających seks z mężczyznami zostały zniesione, choć później konserwatywni i inni politycy próbowali przywrócić zakaz. Ustawa o zakazie „propagandy LGBT” w Rosji weszła w życie w 2013 roku po konserwatywnym zwrocie rządu Putina-Miedwiediewa w 2011 roku, a w 2022 roku ustawa 478-FZ zakazała rozpowszechniania jakichkolwiek informacji, które według władz Rosji „propagują nietradycyjne relacje seksualne, pedofilię lub zmianę płci”, wśród osób w każdym wieku, co dało władzom pełną kontrolę nad społecznością LGBT i informacjami związanymi z nią.
17 listopada 2023 roku Ministerstwo Sprawiedliwości Rosji złożyło wniosek do Sądu Najwyższego z żądaniem zakazania „międzynarodowego ruchu społecznego LGBT”. 30 listopada tego samego roku sędzia Sądu Najwyższego Oleg Niefiodow uznał ten ruch za „organizację ekstremistyczną” i zarządził jego zakazanie.
Od 2017 roku organizacje praw człowieka odnotowały początek masowych prześladowań homoseksualistów w Czeczenii. Według obrońców praw człowieka, miejscowa policja, działając na polecenie władz, zaczęła aresztować i porywać mężczyzn podejrzewanych o kontakty homoseksualne. Byli oni przetrzymywani w tajnych więzieniach, gdzie byli torturowani, a niektórzy z nich zostali zabici. Rosyjskie i czeczeńskie władze odrzucały te zarzuty i utrudniały prowadzenie dochodzeń. Według organizacji praw człowieka, liczba ofiar sięga setek, wśród nich są piosenkarz Zelimchan Bakajew i nauczyciel Arbi Ałtemirow. Prześladowania dotknęły również lesbijki i osoby transpłciowe.
Współczesne elity Moskwy są bardzo wrażliwe na temat homoseksualizmu. Temat ten wisi w powietrzu, wszyscy jakby o nim wiedzą, ale mimo to boją się go jak ognia.
Wśród współczesnej „gejowskiej elity” można wymienić na przykład Germana Grefa (szef Sbierbanku w 2018 roku) czy Wiaczesława Wołodina (przewodniczący Dumy Państwowej i Rady Bezpieczeństwa Rosji), a także Giennadija Sielezniewa (przewodniczący Dumy Państwowej Rosji II i III kadencji), Anton Krawski (propagandysta Rosji, otwarty gej, objęty sankcjami UE, popiera Putina, jest zakażony wirusem HIV), Siergiej Łazariew (reprezentant Rosji na Eurowizji w 2016 roku, zwolennik Putina).
W Moskwie można było zauważyć plakaty z czarnym tekstem na białym tle, na których było napisane: „Wołodin i Gref – nie geje”.
Akcja „Geje za Putina” miała odbyć się w Petersburgu wiosną 2018 roku, ale została zakazana przez władze miasta.
Ale od tajgi po brytyjskie morza…
Teraz przenosimy się z bohemicznej, a później mrocznej strony homoseksualizmu w Moskwie do jej surowej współczesnej rzeczywistości. Jak wiecie z mojego poprzedniego tekstu – Rosja = Przemoc, i właśnie teraz będziemy mówić o tej przemocy.
„Fala” – wciąż istniejący w rosyjskiej i białoruskiej armii system hierarchii, który Rosjanie już uważają za normę, żarty o budowie daczy dla generała są codziennością, a przemoc seksualna jest albo przemilczana, albo postrzegana jako coś wstydliwego, ale nie krytycznego.
Oczywiście „fala” jako przejaw przemocy z powodu hierarchii i statusu nie jest jedynym systemem ucisku w armii. Istnieje również „ziemlacztwo”, które wykorzystuje jako narzędzie dystrybucji w hierarchii przynależność rasową, religijną i narodową. Opowiem o tym w moim kolejnym tekście.
Pomijając takie podstawowe elementy „fali” jak „Nalać Piwo” (bicie po nerkach) czy „Rower” (kiedy między palce u nóg wkładano gazetę i podpalano, a budząc się z bólu, człowiek zaczynał wykonywać ruchy przypominające pedałowanie roweru, próbując ugasić ogień).
Jednemu litewskiemu żołnierzowi, wysłanemu na dwutygodniowe zadanie pociągiem wraz z innymi żołnierzami, nie było łatwo. Najpierw, gdy spał, zrobiono mu „Rower”, wszyscy członkowie konwoju śmiali się, podczas gdy on później płakał z bólu, ale to był dopiero początek. 23 lutego 1987 roku (sprawa Sakalauskasa, film „Ceglana flaga”) tego żołnierza zaprowadzono do toalety, pobito, zdjęto mu spodnie, skrępowano i zgwałcono. Stracił przytomność, a konduktor pociągu wciąż obserwował wydarzenia i „rżał jak koń”. Gdy żołnierz odzyskał przytomność, powiedziano mu, że WSZYSCY żołnierze jadący z nim w wagonie go zgwałcą. Wtedy nie wytrzymał i zabił ich wszystkich, a następnie uciekł. Wszystko to działo się na oczach więźniów, których pilnowali ci żołnierze. Ci więźniowie również naciskali na Sakalauskasa, ciągle podsuwając pomysły na znęcanie się nad nim dla jego współtowarzyszy. Po aresztowaniu u Sakalauskasa rozwinął się reaktywny psychoza. W 1990 roku podawano mu silne leki psychotropowe w areszcie, aby przedstawić go jako psychicznie chorego maniakalnego zabójcę. Nie został skazany i uznano go za niepoczytalnego. Po wszystkim, czego doświadczył, jego ojciec i matka stali się inwalidami II grupy. Zachodni lekarze próbowali leczyć byłego żołnierza – bezskutecznie. Choroba po tak wielu dawkach leków psychotropowych okazała się nieuleczalna.
Przez cały ten czas, począwszy od 1987 roku, on i jego rodzina otrzymywali listy z groźbami. Wielu krewnych i przyjaciół mówiło wprost o samosądzie w przypadku niezadowalającego wyniku procesu, dlatego po odzyskaniu przez Litwę niepodległości Sakalauskas ukrywał się. Nawet 20 lat po incydencie nie wiadomo, jak potoczyło się jego życie. Legendarna sowiecka armia złamała tego człowieka, a fakty gwałtów i przemocy seksualnej wcale nie zmartwiły rodzin ofiar (choć można dyskutować, kto tu jest ofiarą). Oto jeden z przykładów normalizacji przemocy seksualnej wobec mężczyzn w Związku Radzieckim, Rosji i Wielkiej Armii Radzieckiej.
We współczesnej armii przemoc seksualna wobec mężczyzn i kobiet jest codziennością. Na przykład niedawno, już podczas pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę, dwóch żołnierzy 1. Korpusu Armijnego Ludowej Milicji DNR zostało publicznie zgwałconych przez czeczeńskich bojowników z jednego z oddziałów Kadyrowa.
Gwałt odbywał się publicznie przed innymi żołnierzami DNR i towarzyszyły mu obelgi i groźby.
Moim zdaniem apogeum ukazania „fali” to film „Zielony słonik”. W samej Rosji jest to źródło memów, ale niewiele osób go oglądało ze względu na bardzo drastyczne i brutalne sceny (to art-house z budżetem dwóch butelek wódki), ale dla bardziej wtajemniczonych jest to głębokie kino, które ukazuje problem „fali”, choć w mniejszej skali i z większym naciskiem na aspekt psychologiczny, przynajmniej w pierwszej połowie filmu. Film został pokazany na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Rotterdamie w 2005 roku i został dobrze oceniony. W filmie są sceny nekrofilii, okrucieństwa, koprofilii i gwałtów, więc oglądajcie na własne ryzyko.
Przechodząc do zakończenia tego tekstu, poruszymy „zasadę”, na której opiera się nie tylko społeczeństwo, rząd, hierarchia, styl zarządzania i mentalność Rosjan, ale także takie codzienne rzeczy jak sztuka.
Kultura kryminalna i więzienna w Rosji – „Kolczyk”, „Nurek” i „Batiuszka”.





