PROLOG
Na Adriana Zandberga mówi się „Duńczyk” głównie z powodu jego przyjścia na świat w Danii. Polityk urodził się w Aalborgu¹ w 1979 roku. „Duńczyk” ma też drugie dno. Przezwisko kojarzy się ze skandynawskim socjaldemokratyzmem, gdzie ład społeczny, „równość”, wysokie podatki dla najbogatszych i państwo „opiekuńcze” grają pierwsze skrzypce.

Ma w sobie nutę obcości, inteligenckiego dystansu i zgryźliwości – jakby Zandberg był bardziej skandynawskim profesorem niż swojskim politykiem znad Wisły, który je schabowego i mówi „Dzień dobry”.

Ta ksywa pasuje mu jak ulał, idealnie wpisując się w jego monumentalny image. Podsumowując: „Duńczyk” to skrót myślowy, łączący wiele cech jego właściciela. To tyle ze słowa wstępu. Przeanalizujmy postać i fenomen Adriana Zandberga.

Pozwoliłem sobie na kilka przypisów, by objaśnić niektóre z terminów, które mogą wydawać się Czytelnikowi niejasne. Znajdziesz je poniżej.

PRZYPISY
1. Aalborg – Miasto w północnej Danii, czwarte co do wielkości, znane z przemysłu i uniwersytetu.
2. Socrealizm – Styl propagandowej sztuki bloku wschodniego, promujący kolektywizm i władzę robotniczą.
3. Marksizm – Ideologia społeczno-polityczna, której podstawą jest walka klas i zniesienie własności prywatnej.
4. Gazeta Wyborcza – Polska gazeta codzienna o liberalno-lewicowym charakterze.
5. SLD – Główna partia lewicowa w Polsce po transformacji ustrojowej, wywodząca się z PZPR – Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (rządzącej Polską w latach 1945-89).
6. Afera Rywina – Skandal korupcyjny z 2002 roku, który wstrząsnął polską sceną polityczną i doprowadził do największego osłabienia lewicy w III RP.
7. Koalicja 13 października –Koalicja partii politycznych sprawująca obecnie władzę w Polsce. (Koalicja Obywatelska, Lewica, Trzecia Droga).
8. Trybuna Ludu – PRL-owski dziennik, organ PZPR.
9. Trybun ludowy – W starożytnym Rzymie: rzecznik plebejuszy (uboga warstwa społeczna), w nowoczesnym języku: polityk reprezentujący klasę biedną i pracującą fizycznie.
10. Andrzej Lepper – Lider Samoobrony RP, polityk-populista (stwierdzenie bez pejoratywnego wydźwięku) i były wicepremier.
11. Samoobrona RP – Centrolewicowa partia populistyczna o wiejsko-rolniczym elektoracie, aktywna głównie w latach 2001–2007.

CUD NAD URNĄ
Stało się niespodziewane. Oto Adrian Zandberg, lider Partii Razem i człowiek wyglądający jakby zszedł z socrealistycznego plakatu² dla uczestników zjazdu marksistów³, zaskoczył wszystkich wyborców, polityków i analityków.

Zrobił coś, czego nie spodziewały się liberalne „jawnogrzesznice” z Wyborczej⁴ ani wiecznie zasępione sztywniaki z TVP, które odmawiały mu prawa do większej ilości minut w swoich programach.

Potężny Duńczyk zdobył prawie milion głosów i przebił Magdalenę Biejat oraz o mały włos przegrał z Hołownią. Według mnie polityk Partii Razem jest drugim po Grzegorzu Braunie zwycięzcą I tury wyborów prezydenckich.

Zandberg, który przecież na co dzień nikogo nie pociąga, przekonał do siebie głównie młodych ludzi. Wiecznie rozważający, wiecznie uczciwy, z miną nauczyciela historii, zdołał przekonać milion Polaków do tego, że socjalizm nie musi śmierdzieć octem, pustą półką w sklepie i stanem wojennym w cenie.

Przedsiębiorczość? Kapitał? Wolny rynek? Dla pana Adriana ważniejsza jest równość, świeckie państwo, budownictwo socjalne i pompowanie kasy w NFZ. Kocha występować w roli recenzenta. Odcina się od obecnego rządu. Stał się „Mentzenem Lewicy”.

DLACZEGO ZANDBERG?

W rozmowie z jedną z „osób członkowskich”, która działa w Młodej Lewicy, czyli młodzieżówce Partii Biejat i Czarzastego, dowiedziałem się, że nastroje w partii są tragiczne.

Otóż SLD⁵ i jej przystawki przeżywają najgłębszy kryzys od Afery Rywina⁶. Wszystko zaczęło się od wejścia do Koalicji 13 października⁷ i wyrzucenia śląskiego europosła Łukasza Kohuta z partii (z powodzeniem uzyskał reelekcję dzięki poparciu PO), na wyniku Magdaleny Biejat kończąc.

Wyborcy poczuli, że lewica rządowa pogrąża się w kryzysie i chaosie. Zabija ją miłość do liberałów z Platformy i neokonserwatystów z Trzeciej Drogi. Wyborcy lewicowi nie znoszą takich sojuszy.

A kto chce oddać swój głos na lewicę w szerokim tego słowa rozumieniu? To ważne pytanie w kontekście zrozumienia problematyki socjaldemokracji w Polsce.
Zandberg utożsamia utopijne marzenia młodej, miejskiej i zlaicyzowanej inteligencji – tej, która je humus zamiast szynki, woli mieć kotka od dziecka, i zamiast nienawidzić uchodźców, woli rewolucję marksistowską wymierzoną głównie przeciwko deweloperom, oligarchom i biznesowym magnatom.

A że Polska doświadcza ostatnimi czasy kapitalizmu bez państwowego kagańca, wcale nie dziwi, że młodzi tęsknią za czymś, co przynajmniej udaje sensowny plan.

CO TAK NAPRAWDĘ MYŚLĄ MŁODZI WYBORCY?

Wyborcy wchodzący de facto w dorosłość mierzą się dzisiaj z szeregiem różnorakich problemów. Od kryzysu na rynku mieszkaniowym po brak postępowo-lewicowych rozwiązań w sferze kulturowej i zdrowotnej. Czują się zawiedzeni polityką.
Dlatego głosują zazwyczaj na Sławomira Mentzena i Adriana Zandberga, co świetnie pokazują wyniki wyborów.

Według badań, blisko 20% wyborców w grupie wiekowej 18–29 oddało swój głos na Adriana Zandberga. W tej kategorii lepszy wynik osiągnął tylko wcześniej wspomniany Sławomir Mentzen z Konfederacji. Świadczy to o świetlanej przyszłości polskiego socjaldemokraty w świecie polityki.

Zapytałem kilku „świeżych” wyborców: dlaczego akurat Zandberg? Oto ich odpowiedzi:

1 Wyborca, 18 lat (kobieta):
Pomimo, że w Latarniku Wyborczym na pierwszym miejscu górował u mnie inny kandydat, swój głos oddałam na Adriana Zandberga. Było to spowodowane w dużej mierze tym w jaki sposób się prezentował podczas swojej kampanii – w momencie kiedy inni kandydaci obrzucali się wyzwiskami to względem niego wyrażali się z szacunkiem. Natomiast jeśli chodzi o poglądy nie ze wszystkim się zgadzam, ale muszę przyznać, że jego wizja Polski jest mi najbliższa ze wszystkich kandydatów. W kwestii moralności i światopoglądu społecznego jestem osobą o poglądach lewicowych, zatem w sprawach równości płac, aborcji, itp. moje stanowisko oraz Zandberga się pokrywają. Jego postulat dot. budowy elektrowni atomowych bardzo mi się spodobał – oczywiście nie jest to nowy pomysł, w końcu dwie takie elektrownie są już w planach, jednakże ucieszyło mnie, że Adrian otwarcie wspiera ideę atomowej Polski. O szerej pojętym planie gospodarczym Zandberga rozpisywać się nie będę – czasem się zgadzam, a czasam nie. Jednakże biorąc to wszystko pod uwagę, dla mnie Adrian jest najlepszym z obecnych opcji prezydenckich i liczę, że poparcie dla niego na przestrzeni kolejnych lat się zwiększy 🙂

2 Wyborca, 19 lat (mężczyzna) – Generalnie głosowałem na Zandberga, ponieważ jest lewicową i bardziej wiarygodną (nie jak nowa lewica) alternatywą dla duopolu. Pozytywnie oceniam jego krytykę zarówno aktualnego, jak i poprzedniego rządu. Poza tym poruszał ważne dla mnie tematy jak budownicto mieszkaniowe czy elektrownie atomowe.
3 Wyborca (kobieta ), 19 lat – Adrian Zandberg to nowa jakość. Nie boi się mówić na głos niewygodnych rzeczy. Ludzie często oceniają go w skrajny sposób a Ja uznaję go za słuszny wybór ze względu na jego zaangażowanie w obrone praw mniejszości i walkę z nieuczciwym kapitalizmem. Jestem głęboko przekonany, że mój głos się nie zmarnował. Pokładam w Adrianie wielkie nadzieje.
4 Wyborca (mężczyzna), 19 lat – Zandberg od 10 lat konsekwentnie reprezentuje w Polsce nurt zachodniej socjaldemokracji, która jest najbliższa mojej wizji państwa i społeczeństwa. Był to kandydat, któremu udało się sprawnie zbalansować kwestie społeczno-gospodarcze oraz polityczne i światopoglądowe. Jego program w bardzo konkretny i realistyczny sposób odpowiadał na najbardziej palące problemy społeczne takie jak kryzys mieszkaniowy, drożyzna i nierówności społeczne poprzez reformy systemu podatkowego czy przekazanie 1% PKB na budownictwo mieszkaniowe. Obok Magdaleny Biejat i Joanny Senyszyn był to jedyny kandydat, który od zawsze otwarcie opowiadał się za pełnym równouprawnieniem osób nieheteronormatywnych oraz ich prawną ochroną przed dyskryminacją, co w polskiej polityce nie jest standardem.

Wnioski są więc następujące: młodzież widzi w Zandbergu wybawienie. Moja teza się sprawdza. Socjaldemokracja może być odpowiedzią na pokoleniową frustrację i poczucie społecznej niesprawiedliwości wśród młodych. Czy ta tendencja się utrzyma? Ciężko stwierdzić.
CO DALEJ?
Na pierwszy rzut oka, Zandberg sprawia wrażenie politycznego hipstera, który wychodzi właśnie z redakcji Trybuny Ludu⁸, by ogłosić swym tubalnym głosem wprowadzenie nowego „Skoku Naprzód”.

Czasem wydaje się być nieobecny w mediach. Jakby polityka nie była jego głównym zajęciem. Wyskakuje przed wyborami jak niedźwiedź na turystów w okolicy Morskiego Oka, gdy zakończy swoją hibernację. Ale o dziwo trzyma się świetnie i ciągle zyskuje.
Więc co dalej? Otóż przyszłość Zandberga i jego politycznego zaplecza zależy od tego, czy postanowi pozostać lewicowym Mesjaszem, czy zdecyduje się wziąć sprawy w swoje ręce i przejąć stery rządu.

Polityk, który jest świetnym recenzentem-teoretykiem, zazwyczaj nie radzi sobie z rządzeniem. Trybuni ludowi⁹, pokroju Andrzeja Leppera¹⁰, wypadali w rządzeniu co najmniej miernie.

Jeśli Partia Razem nadal będzie wieczornym kółkiem dyskusyjnym dla neosocjalistów, to skończy jak Samoobrona¹¹ – czyli partia polityczna założona przez wcześniej wspomnianego Andrzeja Leppera.

Poparcie akademickiej inteligencji krakowskiej i warszawskiej może nie wystarczyć. Jeżeli Zandberg nauczy się charakterystycznej dla lewicy politycznej brutalności na miarę Millera i Kwaśniewskiego, to może zajść daleko.

Pożyjemy, zobaczymy. I wisienka na torcie. Zandberg ma jedną i ostateczną przewagę nad innymi lewicowymi politykami – on święcie wierzy w to, co mówi. W kraju, w którym większość polityków cechuje się myśleniem pt. „Cóż szkodzi obiecać?”, Zandberg jest kolorowym i egzotycznym ptakiem. Nie wiem, czy ta strefa klimatyczna jest dla niego.

Zandberg może zostać premierem albo patronem lewicowej kawiarni z wegańskimi serami i warsztatami z kolektywności i równości. Tutaj nie ma trzeciej drogi. Milion głosów zdobytych w ostatnich wyborach może stać się jego największą bronią… albo gwoździem do trumny.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wordpress Social Share Plugin powered by Ultimatelysocial
Przewijanie do góry