4 czerwca 1989 roku w Polsce odbyły się pierwsze częściowo wolno wybory do sejmu i całkowicie wolne wybory do senatu. Jednak czy rzeczywiście wydarzenie to jak powiedziała Joanna Szczepkowska w Dzienniku Telewizyjnym zakończyło komunizm.
Od 6 lutego do 5 kwietnia 1989 roku w Pałacu Namiestnikowskim w Warszawie odbywały się obrady okrągłego stołu. Bez wątpienia był to przełomowy moment w historii, bo to właśnie wtedy zdecydowano o przywróceniu po 1939 roku senatu, przeprowadzeniu częściowo wolnych wyborów do sejmu, utworzeniu urzędu prezydenta PRL wybieranego przez Zgromadzenie Narodowe, możliwości rejestracji NSZZ Solidarność.
Wybory do sejmu i senatu nie przypadkowo wyznaczono na 4 czerwca. Władza była przekonana, że w tak krótkim czasie opozycji nie uda się przeprowadzić kampanii wyborczej. Jednak następne wydarzenia pokazały, że strona rządowa się pomyliła.
Niedziela 4 czerwca była dla Polaków wyjątkowym dniem. Wtedy, wielu z nich po raz pierwszy poszło do urn wyborczych. Pokazuje to również frekwencja, która wyniosła 62 %. Wybory do senatu były całkowicie demokratyczne i otwarte. w wyniku czego wszyscy senatorowie zostali wybrani zgodnie z wolą wyborców. Jednak 4 czerwca Polacy mogli zdecydować jedynie o obsadzeniu 161 mandatów poselskich, co wynosiło 35 %. Pozostałe 299 miejsc czyli 65 % było zagwarantowane dla niedemokratycznych władz komunistycznych Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Polacy o obsadzeniu tych miejsc mieli zdecydować 18 czerwca, jednak wtedy frekwencja wyniosła jedynie 25 %.
Wybory te bez wątpienia były zdecydowanym sukcesem Solidarności. W Senacie opozycja zdobyła 99 % miejsc, a w Sejmie kandydaci komitetów obywatelskich zajęli 160 z 161 możliwych mandatów. Do dzisiaj jednak ludzie spierają się o to czy rzeczywiście był to przełom.
Z jednej strony po nieudanej próbie sformowania nowego rządu przez gen. Czesława Kiszczaka 19 sierpnia powierzono to Tadeuszowi Mazowieckiemu. Dzięki temu urząd premiera pierwszy raz po II wojnie światowej objęła osoba niezwiązana z partią komunistyczną. Doprowadziło to dalszych przemian i demokratyzacji kraju. Jednak w swoim pierwszym przemówieniu użył sformułowania: „Przeszłość odkreślamy grubą linią”, co było w różny sposób interpretowane.
Z drugiej strony, jak już wspomniałem 65 % miejsc w sejmie należało do PZPR i partii satelickich. W wyniku tego Zgromadzenie Narodowe wybrało na urząd prezydenta Wojciecha Jaruzelskiego, który w poprzednik latach pełnił stanowisko I sekretarza Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, przewodniczącego Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. Postać ta, kojarząca się większości z wprowadzeniem stanu wojennego w 1981 roku nie wzbudzała zaufania publicznego.
Wybory do senatu i sejmu kontraktowego przeprowadzone 4 czerwca 1989 roku były jednym z najważniejszych momentów w powojennej historii Polski. Bez względu na subiektywna ocenę tych wydarzeń można śmiało stwierdzić, że odegrały kluczową rolę w uzyskaniu niezależności Polski od ZSRR, a także przystąpieniu w następnych latach do NATO i Unii Europejskiej.
Łukasz Szot




